Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żurawlów: Protestujący stanęli przed hrubieszowskim sądem

Joanna Nowicka
Żurawlów: Protestujący stanęli przed hrubieszowskim sądem
Żurawlów: Protestujący stanęli przed hrubieszowskim sądem JN
W czwartek w hrubieszowskim Sądzie Rejonowym ruszył proces cywilny przeciwko mieszkańcom Żurawlowa i okolic, którzy od początku czerwca protestują w Żurawlowie przeciwko próbnym odwiertom w poszukiwaniu gazu łupkowego, które planuje tutaj Chevron. To właśnie amerykański koncern wytoczył protestującym proces.

Pierwsza rozprawa w sprawie o ochronę posiadania odbyła się w czwartek rano. Pozwani to grupa 13 mieszkańców ze wsi Żurawlów, Rogów, Szczelatyn, którzy blokują prace koncernu Chevron na wydzierżawionej przez niego w Żurawlowie działce. Sędzia skupił się w czwartek na wysłuchaniu wyjaśnień obu stron. Wyznaczono termin kolejnej rozprawy.

Protestujących pozwał główny zainteresowany, czyli Chevron: - Wystąpiliśmy na drogę sądową przeciwko osobom dopuszczającym się naruszenia naszego prawa do dostępu do nieruchomości, którą dzierżawimy w Żurawlowie i wykonania tam zaplanowanych prac – tłumaczy stanowisko firmy Grażyna Bukowska, rzecznik koncernu.

Chevron podkreśla, że szanuje prawo do wyrażania swoich opinii, ale w granicach prawa. A protestujący – zdaniem koncernu – prawo naruszyli: - Działamy na podstawie ważnej koncesji oraz wszystkich niezbędnych zezwoleń upoważniających do prowadzenia prac przygotowawczych w Żurawlowie, łącznie z ogrodzeniem terenu – mówi Bukowska.

Jak dowiedzieliśmy się w hrubieszowskim sądzie, sprawa jest bardzo złożona i może potrwać. Prawdopodobnie dlatego Chevron zdecydował się złożyć wniosek o zabezpieczenie powództwa, które pozwoli użytkować teren w Żurawlowie do czasu wyroku w sprawie o ochronę posiadania. Sąd przychylił się do wniosku, ale protestujący złożyli już zażalenie na tę decyzję.

Wytoczony przez Chevron proces może być przełomem w patowej sytuacji, która w Żurawlowie trwa od 3 czerwca. Tego dnia Chevron próbował rozpocząć prace przy ogrodzeniu wydzierżawionej przez siebie działki. Mieszkańcy nie dopuścili do rozpoczęcia prac, zablokowali drogę dojazdową do gruntu i od tej pory „koczują” na sąsiedniej działce bacznie patrząc firmie na ręce. Protestujący argumentują m.in., że Chevron nie ma koncesji na wiercenia, więc po co ma grodzić teren. Głośno mówią też o tym, że poszukiwanie gazu niesie za sobą zbyt wiele zagrożeń dla środowiska, w szczególności wód gruntowych. Koncern z kolei powołuje się na fakt, że dzierżawi działkę i ma prawo stawiać na niej płot oraz na posiadaną koncesję na badania sejsmiczne, która zezwala właśnie na prowadzenie prac 3D. Jednocześnie firma stara się o przedłużenie koncesji, która straci ważność 6 grudnia i poszerzenie jej o pozwolenia na wiercenie.

Jakim aspektom sprawy przyjrzy się teraz hrubieszowski sąd? Sprawa dotyczy „ochrony posiadania” zatem Chevron będzie musiał wykazać, że faktycznie posiada działkę w Żurawlowie. Jednocześnie sam koncern przyznaje, że grunt jest dzierżawiony. Jeśli jednak sąd stwierdziłby, że Chevron posiada działkę, w dalszej kolejności sprawdzone zostałoby czy protestujący przez blokowanie prac firmy naruszyli prawa Chevronu wynikające właśnie z owego posiadania. Protestujący tym czasem nie boją się ewentualnego wyroku: - Wiemy, że mamy racje i wierzymy, że sąd to dostrzeże – mówi Andrzej Bąk z Żurawlowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto