Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Inwestorzy po kolei uciekają z Częstochowy

Janusz Strzelczyk
Do zagospodarowania jest 700 mkw w Parku im. S. Staszica
Do zagospodarowania jest 700 mkw w Parku im. S. Staszica arc UM w Częstochowie
Prezydent Częstochowy przedstawia wielkim koncernom atrakcyjne oferty

O inwestora trudno i coraz trudniej, przekonuje się Częstochowa. I chwyta się każdego sposobu, aby ściągnąć do miasta kapitał.

Ostatni sposób to zaproszenie prezydenta (zamieszczone na stronach miasta), skierowane do inwestorów, do negocjacji w sprawie realizacji dwóch priorytetowych projektów inwestycyjnych miasta: zagospodarowania parku Lisiniec i otoczenia stadionu Arena. Prezydent czeka również na chętnych do zabudowania 700-metrowej działki w Parku im. St. Staszica, położonej w pobliżu Obserwatorium Astronomicznego.

- Nasze oferty przedstawiamy wszędzie, gdzie to jest możliwe - mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy Urzędu Miasta. - Jesteśmy na targach krajowych, międzynarodowych, dajemy ogłoszenia.

Na razie nic nie wychodzi z prób ściągnięcia do Częstochowy kapitału chińskiego, chociaż za Wielkim Murem dwukrotnie gościły delegacje częstochowskiego samorządu z prezydentem Krzysztofem Matyjaszczykiem. A i do nas przybywały chińskie misje gospodarcze. W deklaracjach wszystko jest piękne.

Tak jak w przypadku nieszczęsnego Lisińca. Nieszczęsnego, bo już od kilkunastu lat "buduje się" tam park wodny i ośrodek wypoczynkowy. Najpierw niemiecka firma ProjektManagement Schlesien doprowadziła do ruiny park na Lisińcu i się zwinęła, a w tym roku niemiecki koncern S.A.B. nie podjął dalszej współpracy w sprawie budowy parku wodnego.

Przeciąga się rozpoczęcie budowy centrum IKEA. A to ma być inwestycja niezwykle imponująca. Ma dać dwa tysiące nowych miejsc pracy. Od podpisania listu intencyjnego koncernu z miastem minęły prawie trzy lata. IKEA dała 18,5 mln zł na budowę drogowego korytarza północnego , ale skandynawska firma odpowiadając na nasze pytanie o tę inwestycję, ograniczyła sie jedynie do stwierdzenia, że będzie ona realizowana. Wiele spodziewano się po Portugalczykach z Mota Engil, którzy mieli wyremontować Dom Księcia i wybudować mieszkania dla jego lokatorów (100 rodzin).

Polsko-amerykańska spółka Polimeni miała wybudować galerię handlową Częstochowa, w miejscu domu handlowego Merkury. Po pięciu latach od przejęcia Merkurego zmieniło się tyle, że Polimeni wyremontowała i wynajęła parter budynku chińskim handlowcom sprzedającym tanie towary.

Miasto próbuje zachęcić inwestorów, oferując im ulgi podatkowe. Ale ostatnim wielkim inwestorem byli Ukraińcy z ISD, którzy w 20o5 roku kupili Hutę Częstochowa. Dziś większość udziałów w ISD mają Rosjanie.

Kupujcie w specjalnej strefie

Częstochowa szuka inwestorów, kusząc specjalną strefą ekonomiczną.

Jednak nie częstochowską, bo takiej nie ma, ale wałbrzyską. W częstochowskiej dzielnicy Dźbów, na tak zwanych Skorkach będzie specjalna strefa ekonomiczna. Będzie ona częścią Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Częstochowscy urzędnicy nawiązali współpracę z zarządem WSSE. Jest to jedna z najszybciej rozwijających się stref ekonomicznych w Polsce i brakuje jej już terenów pod inwestycje. Częstochowa oddaje do strefy 25 hektarów gruntów. Teren jest dobrze skomunikowany z miastem. Częstochowa liczy na inwestycje w strefie. Obszar jest objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Miasto przygotowuje go pod działalność produkcyjno-usługową. Trwa m.in. procedura wyznaczania działek pod przyszłe inwestycje. Opracowywany jest też projekt techniczny obsługujących teren dróg, wraz z infrastrukturą odwadniającą, zaopatrzeniem w wodę i odprowadzaniem ścieków. JS

Mieli produkować Japończycy

Nie tylko Częstochowa ma kłopot z inwestorami. Sąsiednia gmina Kłobuck też ma takie problemy.

W 2010 r. pojawiła się firma, która złożyła wniosek do burmistrza Kłobucka o przystąpienie do opracowania miejscowego planu zagospodarowania terenu przestrzennego pod budowę obiektu przemysłowo-logistycznego w Łobodnie. Inwestor planował budowę centrum o wielkości prawie 50 tys. metrów kwadratowych. Firma z Japonii chciała produkować w Łobodnie elementy do samolotów, a zatrudnienie miało znaleźć tutaj prawie 400 osób. - Na dziś wszelkie działania zmierzające do realizacji inwestycji zostały wstrzymane z uwagi na wycofanie się inwestora strategicznego - mówi Andrzej Łykowski, właściciel firmy remontowo-budowlanej ANBUD z Witkowa, która prowadziła rozmowy z gminą Kłobuck w imieniu Azjatów. Powodu wycofania się japońskiej firmy nie podano, jednak można się tylko domyślać, że wpływ na taką decyzję ma na pewno trwający kryzys gospodarczy. WSS

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto