Wystawcy pojawili się w Spodku już przed godziną 8. Przyjechali tu ze Śląska, ze znacznie dalszych zakątków kraju, ale także z zagranicy. – Mamy wystawców z Rosji, Niemiec i Węgier, ale 95 proc. to rodzimi kolekcjonerzy – wyliczali organizatorzy Śląskiej Giełdy Kolekcjonerów.
Wśród wystawców z naszego regionu była m.in. pani Anna z Raciborza. Wraz z mężem kolekcjonują przedwojenne artykuły szkolne, w tym kredki i ołówki, ale na ich stoisku można było znaleźć także pochodzące sprzed prawie wieku zapałki czy żyletki.
Pozyskiwanie skarbów przeszłości odbywa się różnymi kanałami, w tym najprostszym: poprzez przeszukiwanie strychów i piwnic. – Ludzie nawet nie wiedzą, co w nich mają – komentował pan Adam z Dąbrowy Górniczej, który na giełdzie pojawił się wraz z kolegą – panem Adamem.
– Tak się tu przyjęło, że to głównie giełda kolekcjonerów, jest najwięcej monet i znaczków, ale nie zawsze tak było, trzy lata temu ktoś tu przywiózł meble z Hiszpanii – opowiadał. Na ich stoisku można było znaleźć stare zegarki, bagnety i odznaczenia z czasów drugiej wojny światowej. Jak mówili panowie właśnie asortymentem różni się giełda w Spodku, od słynnego na Śląsku bytomskiego targu staroci. – Tam jest wszystkiego więcej, można kupić wszystko od gwoździa począwszy – ocenia pan Marcin.
Ale i odwiedzający Spodek nie mogli narzekać. Pocztówek, monet, banknotów, starych fotografii było tu zatrzęsienie, sporo też starych książek, czy map. Plan Katowic, jak utrzymywał jego właściciel, pochodzący z 1945 r., można było dostać za 100 zł. Zaraz obok sprzedano misia, na oko wiekowego, za 150 zł. Ceny, zwłaszcza co starszych drobiazgów, przyprawiały o zawrót głowy, ceny pojedynczych dokumentów mogą osiągnąć cenę kilku tysięcy złotych.
Sporo też w Spodku jest mniej wartościowych w sensie materialnym – bo w sentymentalnym pewnie bezcennych – pamiątek, jak kapsle po piwie, karty telefoniczne, czy stare bilety. Jest też porcelana i trochę dewocjonaliów.
Śląska Giełda Kolekcjonerów potrwa do godziny 16.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?