Hrubieszów: Policjanci przyszli zatrzymać złodzieja a zastali pożar. Ugasili ogień i wyprowadzili z budynku kobietę z czwórką dzieci

Do serii zdarzeń doszło w miniony weekend. Policjanci otrzymali początkowo zgłoszenie, że w jednym z miejscowych sklepów doszło do kradzieży pieniędzy i awantury z klientem. Do sklepu przyszedł mężczyzna - po piwo. Szybko okazało się, że 42-latek że nie ma pieniędzy. Mężczyzna wszczął awanturę i wyszedł.

Ekspedientka znała go z widzenia i opisała go policjantom. Funkcjonariusze podejrzewając o kogo chodzi, pojechali pod jego adres zamieszkania, aby wyjaśnić sprawę.

W budynku policjanci zauważyli dym. Gdy otworzyli drzwi mieszkania, w którym miał być poszukiwany przez nich 42-latek, w ich stronę buchnął ogień. Gęsty gryzący dym oraz ogień uniemożliwiał im wejście do środka.
- Policjanci znalezionym wiadrem zaczęli gasić płomienie nabierając wodę z sąsiedniej posesji. Jeden z funkcjonariuszy przeskakiwał przez płot na sąsiednie podwórko, nabierał tam wody i przekazywał drugiemu policjantowi - relacjonuje Edyta Krystowiak z policji w Hrubieszowie.

Podczas akcji gaśniczej okazało się że w domu przebywa jeszcze kobieta z czworgiem małych dzieci. Policjant z dwójką dzieci na rękach i z trzecim trzymającym się jego spodni w pośpiechu opuścili zagrożony pożarem budynek. Razem z nimi dom opuściła ich matka z niemowlęciem na ręku.

- Kiedy na miejsce przybyli strażacy, funkcjonariusze po raz kolejny weszli do środka. W jednym z pomieszczeń odnaleźli leżącego na łóżku poszukiwanego 42-latka. Nieprzytomnego wynieśli na zewnątrz - informuje rzecznik policji.

Po zakończonej akcji gaśniczej pozostali mieszkańcy domu powrócili do swoich mieszkań. 42-letni mężczyzna, po udzieleniu niezbędnej pomocy medycznej został zatrzymany przez policjantów. Okazało się, że hrubieszowianin posiada nakaz doprowadzenia do Zakładu Karnego gdzie ma odbywać karę pozbawienia wolności.