Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie będzie mostu przyjaźni na Europejskich Dniach Dobrosąsiedztwa

Jolanta Masiewicz, Ewa Pajuro
Nie będzie mostu przyjaźni na Europejskich Dniach Dobrosąsiedztwa
Nie będzie mostu przyjaźni na Europejskich Dniach Dobrosąsiedztwa materiał UG Mircze
Tegoroczne Europejskie Dni Dobrosąsiedztwa Granica 835 Kordon Kryłów-Krecziw nie odbędą się w tradycyjnej formule. Wójt gminy Mircze Lech Szopiński postanowił, że tym razem pontonowy most nie połączy brzegów Bugu, a cała impreza, odbywająca się dotąd po obydwu stronach granicy, zostanie ograniczona do jednego koncertu w Kryłowie. Decyzja ma związek z ostatnimi wydarzeniami na Ukrainie.

"14 lipca 2013 roku w Łucku na Wołyniu został obrażony Prezydent RP, który przybył tam, by uczestniczyć w uroczystościach religijnych, zorganizowanych w 70. rocznicę rzezi wołyńskiej. Została pogwałcona święta zasada gościnności. Dzień później Wołyńska Obwodowa Rada zamiast potępić mordy, potępiła uchwałę polskiego parlamentu. Mimo że prezydent prosi o nienadawanie incydentowi w Łucku specjalnego znaczenia, uważam, że nie można przejść nad nim do porządku dziennego. Od wielu lat osobiście angażowałem się bardzo aktywnie w działalność, mającą na celu budowę nowej jakości stosunków międzysąsiedzkich na pograniczu Polski i Ukrainy. Mimo iż moja najbliższa rodzina została srodze doświadczona w tamtych latach, uważałem i nadal uważam, że pamiętając o tragicznej przeszłości, musimy patrzeć z nadzieją w przyszłość, z myślą o szansach dla nowych pokoleń. Nigdy nie odmawiałem i nadal nie będę odmawiał pomocy młodym, ukraińskim wolontariuszom, studentom, członkom "Płasta", porządkującym groby na prawosławnych i greckokatolickich cmentarzach na terenie gminy Mircze" - tak Lech Szopiński tłumaczy powody swojej decyzji w oświadczeniu, przekazanym za pośrednictwem Informacyjnej Agencji Samorządowej.

Od pięciu lat wspólnie z partnerami z Iwanicz, Nowowołyńska i Łucka, gmina Mircze organizuje z Fundacją Kultury Duchowej Pogranicza Europejskie Dni Dobrosąsiedztwa Granica 835 Kordon Kryłów-Krecziw, dni, których symbolem jest most pontonowy, łączący oba brzegi granicznego Bugu, pozwalający uczestnikom tych wydarzeń swobodnie przekraczać granicę. Wspólna modlitwa, zabawa i koncerty - to wszystko miało i ma na celu budowę dobrosąsiedzkich stosunków, wzajemne pojednanie, poznanie i zrozumienie nawet tych najbardziej bolesnych dla obydwu narodów spraw. Ta impreza oraz wiele innych, wyzwoliły po obydwu stronach granicy wielką aktywność mieszkańców nadbużańskich wiosek i miast. Pojawiły się wspólne projekty i nadzieja na szybki rozwój.

"Na 10 i 11 sierpnia zaplanowano piąte, jubileuszowe Europejskie Dni Dobrosąsiedztwa pod hasłem "Żadnych granic". Jednak w takiej atmosferze, w której okupantami nazywa się bestialsko mordowane kobiety, dzieci i starców czy spokojnych wołyńskich chłopów, bo tak głosi oświadczenie wołyńskiej rady, w takiej atmosferze, w mojej ocenie, wspólne świętowanie byłoby wielką hipokryzją. Dlatego postanowiłem, że piąte Europejskie Dni Dobrosąsiedztwa nie odbędą się w takiej formie i kształcie, jak poprzednie. Ograniczymy się tylko do organizacji 11 sierpnia jednego koncertu w Kryło-wie i, jeżeli będzie taka wola z obydwu stron, wspólnej modlitwy ekumenicznej w intencji przede wszystkim prawdy i zdrowego rozsądku oraz opamiętania, których w dalszym ciągu brakuje. Za tę decyzję przepraszam szczególnie naszych ukraińskich partnerów i wiernych przyjaciół. Może po pewnym czasie wrócimy do wspólnych planów"- pisze dalej wójt Lech Szopiński. Jednocześnie podkreśla, że jest to jego osobista i suwerenna decyzja.

Decyzję ze smutkiem przyjął współorganizator wydarzenia ks. Stefan Batruch z parafii greckokatolickiej w Lublinie. - Od państwa dowiaduję się o tym oświadczeniu. Myślę, że jest ono zupełnie niepotrzebne. Wójt mógł poczekać do mojego powrotu z zagranicy i osobiście lub telefonicznie poinformować o zmianie formuły dni - uważa ks. Batruch. Dodaje, że w obliczu pogarszających się relacji polsko-ukraińskich Dni Dobrosąsiedztwa są jeszcze bardziej potrzebne. - Są trudności i trzeba się z nimi mierzyć. Teraz ucierpią ludzie, którzy nie są winni temu, że politycy uprawiają swoją politykę.

Próbowaliśmy porozmawiać też z Iwanem Hrycakiem, konsulem generalnym Ukrainy w Lublinie. Bezskutecznie. Konsul przebywa na urlopie.

Waszym zdaniem: Wójt postąpił słusznie czy nie? Piszcie w komentarzach pod tekstem

**Kurier Lubelski na

Twitterze

i Google+**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na hrubieszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto