Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po Kuchennych Rewolucjach z Hrubieszowa: Kebab zamiast pierogów. Magda Gessler była wściekła

Joanna Nowicka
Magda Gessler w Hrubieszowie - przewrócony stół i kisiel na stole
Magda Gessler w Hrubieszowie - przewrócony stół i kisiel na stole kadr z zapowiedzi programu
Miały być pierogi: ruskie, żydowskie i pielmieni. Po kilku tygodniach Gessler wróciła i sprawdziła co zostało w restauracji Magistrat z regionalnych przysmaków. Okazało się, że w menu nie brakowało kebaba, pizzy i hamburgera. Pierogi były, ale – jej zdaniem – niedobre. Właścicielka Magistratu odpiera krytykę.

AKTUALIZACJA:

Właścicielka restauracji, Justyna Tywoniuk nie spodziewała się tak ostrej krytyki: - Pani Gessler powiedziała, że nie usunie nam z menu niczego co się sprzedaje. A pizza i kebab się sprzedają. Nie utrzymamy się na samych pierogach, choć staramy się i je lepimy, nawet dziś można to zobaczyć. Menu Magdy Gessler pozostało bez zmian, ale obok mamy też to z szybkimi daniami. I na nim zarabiamy – mówi kobieta.

Justyna Tywoniuk podkreśla w rozmowie z nami, że pierogi zamówi tygodniowo do 10 osób. A pizzę nawet 100: - Mamy kilka sal. Na górze jest sala restauracyjna, tam proponujemy menu pani Gessler. Na dole jest bar i ludzie przychodzą zjeść fast food – tłumaczy właścicielka Magistratu.

- Jesteśmy wdzięczni Magdzie Gessler i doceniamy to, że pokazała nam kierunek w jakim ma zmierzać restauracja. Do krytyki miała prawo, ale można to zrobić spokojnie a nie rzucając stołami. I dodatkowo, co oburzyło wielu hrubieszowian, nazywać nasze miasto wsią. Wszystko ma swoje granice – dodaje Tywoniuk.

Po wizycie Magdy Gessler w Hrubieszowie słychać liczne głosy krytyki. Jedni krytykują restauratorkę, inni sam lokal. Jednak w Magistracie przyznają, że teraz klientów jest dużo więcej.

***
Program z oryginalną restauratorką rozpoczął się wręcz sielankowo od przedstawienia samego miasta, jak usłyszeliśmy „wyjątkowo malowniczego” w którym stykają się kultury polska, ukraińska i żydowska. Potencjał pogranicza i wielokulturowości restauratorka od samego progu chciała wykorzystać podczas swojej rewolucji.

Magda Gessler po wejściu do hrubieszowskiego magistratu zamówiła niemało. Na stół powędrował żurek, pulpety w sosie koperkowym, przystawki-chleb ze smalcem i ogórkiem, klopsy… Z tego wszystkiego posmakował smalec. Żurek natomiast był zdaniem restauratorki cienki, klopsy smakowały jak żurek (nie wiedzieć czemu), pulpety były gorzkie a mielone jak z czasów II wojny światowej (za dużo bułki, za mało mięsa).

- Genialny jest pomysł na lokal w stylu niemieckim, bo tak on wygląda, na wschodzie – mówiła Magda Gessler sugerując, że Hrubieszów ma kapitalną historię i równie kapitalną kuchnię a to bogactwo trzeba w restauracji wykorzystać:

- Budynek jest ładny, ale nie widać regionalnej kuchni. Jedzenie nie jest dobre. O co chodzi? – pytała sama siebie lub telewidzów Magda Gessler.

Odpowiedzi na to pytanie restauratorka szukała u miejscowego popa z którym ucięła sobie pogawędkę w cerkwi. Rozmawiali o samej świątyni, parafii, ale i bigosie, barszczu i mielonych.

Restauratorka postanowiła sprawdzić w programie kulinarne zdolności pracujących w Magistracie Ani, Aliny, Asi i właścicielki Justyny, które same przyznawały, że niepotrzebnie próbują zmieścić w menu kuchnie z całego świata. Zadanie polegało m.in. na zrobieniu mielonych i kisielu na deser. Te pierwsze wyszły najlepiej samej szefowej. Z kolei kisiel barmanki Ani został okrzyknięty „meduzą” i wylądował na stole. I to był tylko wstęp, bo Magda Gessler nie pozwoliła paniom ruszać się z miejsc a samo dziarsko ruszyła demolować kuchnię. Na podłogę powędrowały m.in. mrożonki. Można było odnieść wrażenie, że z życiem ledwo uszedł operator kamery.

Na ratunek Magistratu przyjechały panie z Kół Gospodyń Wiejskich z Łysej Góry, Terebińca, Sahrynia i Alojzowa. W ruch poszło ciasto, ziemniaki i ser. Zarówno ekipa Magistratu jak i gospodynie zabrały się do lepienia pierogów – po to, by te pierwsze nauczyły się czegoś od tych drugich. Oceniania nie było, choć słynna restauratorka komplementowała nasze regionalne gospodynie i ich pierogi.

Przyszła pora na zmiany: Magda Gessler zasiadła z właścicielką restauracji i dyktowała jej nowe menu. W tym miała znaleźć się m.in. sałatka jarzynowa, nóżki wieprzowe w galarecie (tu wyszło na jaw, że pani Justyna niekoniecznie ma bogatą wiedzę na ich temat), barszcz ukraiński i różne rodzaje pierogów. Na stołach miał stać kwas chlebowy.

Program, poza cerkwią i gospodyniami wypromował też wioskę Gotów w Masłomęczu. Tutaj wszystkie panie zjadły przygotowany przez gotów w wielkim kotle na ogniu pszeniczny pęczak i gulasz. Jedzenie było, zdaniem Magdy Gessler, wyśmienite. A panie z Magistratu przyznały, że nigdy w wiosce Gotów nie były.

W międzyczasie zmieniał się wystrój Magistratu: ekipa remontująca radziła sobie wyjątkowo sprawnie. Z lokalu zniknęło wielkie akwarium a na jego miejsce pojawiło się lustro. Stoły pokryto oryginalnymi, regionalnymi serwetkami. Bar nabrał charakteru pasującego do wnętrza. Wygląd Magistratu zmienił się, ale nie drastycznie.

Połączone ekipy Magistratu i TVN zabrały się do przygotowań premierowej kolacji. Barmanka Ania podkreślała, że podoba jej się nowe menu. Wszystkie panie miały dużo entuzjazmu. Na promocję zabrały trzy rodzaje pierogów i ochoczo zachęcały do wizyty w ich lokalu. W kuchni gotował się barszcz ukraiński z 5 rodzajami mięsa, kucharki lepiły pierogi ruskie, żydowskie i pielmieni i przygotowywały sałatkę jarzynową.

Ostatecznie kolacja wypadła tak jak w każdym z odcinków Kuchennych Rewolucji, czyli sielankowo i optymistycznie: - To będzie teraz pracownia pierogów – powiedziała do gości Magda Gessler a na koniec uradowana rozbiła talerze na szczęście wykrzykując – Będzie tu pysznie!

I na tym koniec sielanki. Restauratorka wróciła po kilku tygodniach: - Jestem pełna oczekiwań najlepszych rzeczy – mówiła Gessler jeszcze przed drzwiami restauracji Magistrat.

Po wejściu do środka, same niespodzianki. Ani śladu po pierogach, które miały być robione na oczach gości. Natomiast te, które udało się restauratorce zamówić, były „parzone ciasto, kawałkuje się rwie, masakra”. Z braku dostępnych w menu potraw regionalnych Gessler zamówiła kebaba, hamburgera, pizzę i zapiekankę z boczkiem.

- To jest hamburger? – spytała restauratorka na widok… właśnie hamburgera i wybuchła śmiechem kpiąc – Mielone wieprzowe, ale hamburger amerykański… z kapustą. Kombinacja alpejska.

- Jaki żal… - kontynuowała próbując pizzy – Nie można jej jeść.

- Niejednokrotnie ją jadłam. Smakuje – komentowała właścicielka restauracji, Justyna.

Magda Gessler ostatecznie zawołała wszystkie panie do siebie i spytała: - Co myślicie? Co ja myślę? Zabieranie się za kuchnię amerykańską, włoską przy tym, że nie mogłyście się wyspecjalizować w najlepszych pierogach w Polsce jest dla mnie jakbym dostała w pysk teraz. Moja karta (menu) Magdy Gessler przy fast-foodach też jest jak w pysk. Ale macie odwagę. I za tą odwagę zapłacicie! – mówiła zdenerwowana – To miało być miejsce polskie, szlachetne. I co? Barszcz jest jak mydło, pielmieni mają wodę a nie farsz a pierogi z kapustą są takie, że kapusta z nich wypada, jest nijaka, niedoprawiona. Ciasto jest jak kisiel!

I tutaj stało się to na co wszyscy czekali czytając liczne artykuły na temat burzliwej wizyty restauratorki: Magda Gessler przewróciła stół i wyszła rzucając: - Po rewolucji, proszę pań!

- Panie zrobiły to co chciały i ja zrobiłam to co chciałam. Nie akceptuję amerykańskiego żarcia na polskiej wsi. Pierogi miały udawać nie wiem co… Nie akceptuję tego – skwitowała na koniec.

Właścicielka restauracji tłumaczyła, że nie było wyraźnej informacji, że menu nie można zmieniać i wprowadzać atrakcyjnych, szybkich dań.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na hrubieszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto