Zamość. Siedemdziesiąt betonowych kul na zamojskim Starym Mieście. To sposób na krnąbrnych kierowców

Zdarza się, że zaparkowanie samochodu na zamojskim Starym Mieście graniczy niemal z cudem. W tej sytuacji niektórzy kierowcy parkowali (i nadal parkują) swoje auta w miejscach, które nie były do tego przeznaczone. W efekcie niektóre place i chodniki zamieniały się w parkingi.

Nie wyglądało to estetycznie, przeszkadzało przechodniom, a czasami stwarzało zagrożenie. Tak było np. na skrzyżowaniu staromiejskiej ulicy Łukasińskiego z Grodzką. Często kierowcy chcący włączyć się do ruchu z tej ostatniej ulicy, mieli z tym duży kłopot. Bo widoczność zasłaniały nieprawidłowo zaparkowane auta. Teraz to się zmieni.

- Rozważaliśmy postawienie w różnych miejscach Starego Miasta słupków, ale one wyglądałyby chyba mniej estetycznie, co w przestrzeni staromiejskiej ma przecież znaczenie – mówi Marcin Nowak, dyrektor Zarządu Dróg Grodzkich. - Kupiliśmy sto kul, ale na razie ustawiliśmy 70. Resztę mamy w zapasie. Już widzimy, że spełniły one swoją rolę. Kierowcy przestali parkować na Starym Mieście w niedozwolonych miejscach. To ważne z wielu względów. Także dlatego, że część płytek chodnikowych zaczęło pękać pod naciskiem kół zaparkowanych tam pojazdów.

Kule są betonowe. Każda z nich ma średnicę 50 cm. Zostały wyprodukowane w jednym z bydgoskich zakładów.

- Nie wykluczamy, że takie kule zostaną za jakiś czas postawione także w innych miejscach Zamościa. Na razie jednak taka decyzja nie została podjęta – mówi dyrektor Nowak.