Ktoś ukradł drzewko małej Zuzi. Wielu mieszkańców Zamościa jest oburzonych

Wywołało to wśród mieszkańców miasta oburzenie. Zareagował także prezydent Rafał Zwolak.

„Nasza księżniczka (chodzi o Zuzię – przyp. red.) jest pierwszą obywatelką miasta, która zapoczątkowała program "Rośnij w Zamościu", popularyzujący sadzenie drzew z okazji narodzin zamojskich maluszków – napisał 1 czerwca w mediach społecznościowych Rafał Zwolak, prezydent Zamościa. „Drzewko Zuzi (takie nosiło imię) jest także początkiem planu zazielenienia Zamościa i posadzenia dziesięciu tysięcy drzew i krzewów”.

W uroczystości posadzenia drzewka uczestniczyli rodzice Zuzi i jej starsza siostra Lilka. Przybył tam wówczas też m.in. prezydent Zwolak, a potem wszystko opisał na swojej stronie internetowej. Tego drzewka nie można było pomylić z innymi. Pojawiła się tam specjalna dedykacja oraz tabliczka z imieniem dziecka.

Ostatnio ktoś jednak drzewko wykopał i ukradł. Zareagował na to prezydent Zamościa.

„Złodzieju czy nie jest ci wstyd?” - zadał pytane na swoim profilu internetowym. „Przecież doskonale wiemy, że tu nie chodzi o drzewko, które nie ma wielkiej wartości. Posadzimy nowe. I kolejne nowe jeżeli będzie potrzeba”.

A w jednym z wpisów dodał: „Szanowni Państwo, tu nie chodzi o wartość materialną drzewka, bo jest niewielka. Drzewek tam rośnie znacznie więcej. Wybrali akurat to. Dlaczego?”.

Wygląda na to, że kradzież drzewka prezydent Zwolak potraktował nie tylko jako złośliwość, ale także jako storpedowanie jego pomysłów oraz przedwyborczych obietnic. Kto jednak konkretnie miałby dokonać takiego czynu? Jakie ma podejrzenia? Prezydent tego nie wyjaśnił.

Kradzież małej lipy wywołała też oburzenie w Internecie. „Głupi bezmyślny żart czy celowe działanie? Jedno i drugie godne potępienia” – podsumowała pani Małgorzata. „To jest zwykła złośliwość. Niestety podłych i prymitywnych ludzi u nas nie brakuje” – dodał pan Janusz. „Co za ludzie....brak słów” – czytamy także we wpisie innego Internauty.