Morderstwo na cmentarzu w Hrubieszowie: świadkowie zdarzeń staną przed sądem

- Akt oskarżenia przeciwko mieszkańcom Hrubieszowa: 18-letniej Arlecie F., 36-letniemu Mariuszowi M. i 21-letniemu Rafałowi N wpłynął do sądu 31 marca – informuje Romuald Sitarz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu.

Hrubieszowska prokuratura oskarża ich o nieudzielenie pomocy 30-letniemu Piotrowi R. Młodzi ludzie byli świadkami bicia i kopania zamordowanego chwilę później mężczyzny. Jednak ani dziewczyna ani jej koledzy nie przerwali tej sytuacji ani nie wezwali pomocy. Oskarżeni przyznają się do winy.

Do brutalnego zabójstwa 30-latka z Hrubieszowa doszło 5 października 2010 roku. Zaczęło się niewinnie: że grupa młodych ludzi - wśród których byli późniejsi mordercy i oskarżeni w sprawie świadkowie - spożywała alkohol. Gdy zapasy się skończyły, poszli do sklepu, by je uzupełnić. Pod sklepem spotkali 30-letniego Piotra R. Zapoznali się z nim, nawiązała się rozmowa. 30-latek chciał dołączyć się do grupki imprezowiczów, ale nikomu nie spodobał się ten pomysł. Wywiązała się kłótnia. Gdy grupa opuściła sklep, Piotr R. poszedł za nimi. Nie rezygnował z pomysłu przyłączenia się do młodzieży, która kierowała się w stronę cmentarza. Po drodze wywiązała się bójka. Piotr R został pobity przez swoich późniejszych oprawców, Mariusza N. i Zbigniewa D. Koło cmentarza Ci znów zaatakowali mężczyznę. Potem wciągnęli go za bramę na cmentarz. Wyjęli nóż i zaczęli bez opamiętania zadawać ciosy - później okazało się, że zadali ich 150: w szyję i plecy. Napastnicy podawali sobie nóż i uderzali nim na zmianę. Na koniec poderżnęli ofierze gardło, rozebrali go i zabrali mu z kieszeni 14 złotych. Konającego przeciągnęli 200 metrów w głąb cmentarza. Ubrania ofiary wrzucili do Huczwy i poszli dalej pić alkohol.

Ciało mężczyzny znaleziono na drugi dzień, gdy na ślady zbrodni natknęła się jedna z mieszanek miasta podczas sprzątania grobów. Ustalono, że mężczyzna zmarł w wyniku wykrwawienia. Poza ranami od noża miał też wybite zęby i złamany nos. Mariusz N. i Zbigniew D. stanęli przed sądem. Wyrok zapadł w lutym 2012 roku. Sąd skazał Mariusza N. na 25 lat odsiadki a Zbigniewa D. na 15.